pech na koniec środowej wycieczki
-
DST
24.39km
-
Czas
01:22
-
VAVG
17.85km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Romet Wagant 2.0 2015
-
Aktywność Jazda na rowerze
po niecałych 700 km musiałem złapać gumę.. i to w powrocie... tak sobie ostatnio pomyślałem jak to dobrze się jeździ i jakie to mam szczęście że jeszcze nie musiałem zmieniać dętki.. i tak wywołałem wilka z lasu.. na nieszczęście musiało mnie to dopaść jadąc już z góry na Turowicza... miałem szczęście najechać na nieduży kawałek szkła który stopniowo się wbijał aż doszedł do dętki...
A tak poza tym to standardowo jechałem na zajęcia, po nich jeszcze na Ruczaj na wizytę u dentysty i do pracy... a miałem jeszcze zajrzeć do jakiego sklepu, ale w związku z ową przygodą już sobie to odpuściłem....
Przyznam również że pogoda dzisiaj była dość chłodna - nie obyło się bez rękawiczek..., chociaż słoneczko czasami gdzieś tam przemykało ale było mimo to chłodno.
664,2
Kategoria do miasta, do pracy