wtorkowo pracowicie

poniedziałkowe zmiany

Dzisiaj wyjątkowo na zajęcia przy tym ostatnie nie pojechałem rowerem. Nawet parkowałem na Karmelickiej, bo w planach były jeszcze dalsze zakupy, ale za to do pracy po nich już rowerem i jeszcze po powrocie po okolicy w związku z przygotowaniami do ŚDM :)


1490,3

ŚC i inne niedzielne atrakcje

I tak dzisiaj zamiast na mszę do JP2 pojechałem pierw na przejazd rowerowy co by swoją osobą podziękować za kontrapas na osiedlu. Później w nieco ponad 20 min na mszę do Dominikanów i powrót do domu. To było dopiero 36 km, więc jeszcze pojeździłem po okolicy pozałatwiać parę spraw i odwiedzić znajomych i 40 samo wpadło :)

1473,2

pracowita sobota

I tak dzisiaj pojechałem wyłącznie do pracy, ale nie prosto lecz z zahaczyłem o kiermasz i kupiłem sobie czapeczki na przyszłość jak znowu jakie zgubię :) A że późno wróciłem wczoraj to też nie chciało mi się za bardzo pedałować więc.. powrót na relaksie. No i pogoda dzisiaj mniej sprzyjająca - więcej chmur, w pracy w kurtce trzeba było jeździć... eh... Jutro przejazd rowerowy... i chyba na niego nie pojadę..
1428,5

długi piątek

I tak z rana do pracy, by później zrobić sobie przerwę no i znowu nie wyszedłem normalnie z pracy... a po niej jeszcze na kawalerskie.. z którego jestem niezadowolony... ehh.. no i jeszcze nogi bolą po tym wszystkim od przysiadów które robiłem jakiś czas temu :p

1420,1

czwartkowo

Dzisiaj do pracy dałem się w długich spodniach, ponieważ stwierdziłem że nadal jest zimno z rana i trzeba grzać kolana. Później zapowiadane były jeszcze burze po południu, ale na szczęście była to jedna chmurka która chwilę popsuła pogodę letnim deszczykiem, ale później znowu wszystko wróciło do normy i nawet słońce wyszło. Wieczorem jeszcze dla poprawienia wyniku przejechałem sie spotkać z spacerującym kumplem i jeszcze raz do pracy bo zapomniałem jednej rzeczy.

Odo 1384,4

Intensywna środa

Dzisiaj poszalałem z kilometrami, z rana wybrałem się odebrać zaległą zamówioną rzecz, później jeszcze hutrownia po drodze na Bieżanowie i pędem na zajęcia - ostatnie z Pawłem, a po nich praca i do domu. Żeby dołozyć km wybrałem się jeszcze pod wieczór na Barkę na potańcówkę i wpadło kolejne 16 km. Jutro będę czuł nogi.. :)

odo 1362,0

pracowity wtorek

I tak dzisiaj od wczesnych godzin rannych pedałowałem pierw do pracy - tutaj rozważam jakieś dłuższe spodnie dopóki pogoda znacznie nie podniesie temperatur, później znowu do pracy... ciągle chłodnawo no i do domu, a wieczorem jeszcze zakupy małe więc trochę tych km wpadło :)
1318,1

poniedziałkowo

I tak dzisiaj po 10 standardowo udałem się na zajęcia by później pojechać do pracy a po pracy jeszcze na szkolenie śdm'owe :) Ostatecznie jeszcze pojechałem na zakupy a wieczorem po poprawieniu hamulców w przednim kole, częściowym wycentrowaniu tylnego koła i oczyszczeniu łańcucha oraz naoliwieniu przejechałem się do pizzerii oddać torbę i zobaczyć się z chłopakami :)
Stwierdzam że jutro rano do pracy będę jechał w rękawiczkach i czapce.. no i jakiejś ciepłej bluzie bo jest.... zimno..

1290,2

okolicznie w niedziele

Dzisiaj standardowo z rana pierw zaliczyłem kościół, a później jazda pierw do pracy a później w odwiedziny.. i tak wróciłem dopiero koło północy :) Mimo burzowych prognoz na szczęście w trakcie mojej pracy przeszły chmury i pogoda już została ładna do końca :)
 
1259,0